Denver jest największym miastem malowniczego stanu Kolorado. Na wskroś nowoczesne, stanowi świetną bazę wypadową w pobliskie Góry Skaliste - Colorado Rocky Mountains.
Miasto Denver powstało w czasach gorączki złota. Stanowiło wygodną bazę zaopatrzeniową dla górników. Dzięki cennemu kruszcowi szybko się rozwijało i ten trwający do dzisiaj rozmach widać bardzo wyraźnie. Dzisiaj w ponadpółmilionowym Denver dominuje przemysł lotniczy, samochodowy i metalowy, a także elektrotechniczny. Miasto określa się mianem Miasta na Wysokości Mili, ponieważ jest położone w przybliżeniu jedną milę ponad poziomem morza. Mieszka tutaj garstka Polaków. Podobnie jak w innych miastach USA, Kanady czy Australii działa tutaj Dom Polski oraz kilka restauracji i sklepów z naszymi, swojskimi przysmakami. Jest też polski kościół - parafia św. Józefa.
Złoto wciąż aktualne
Denver, którego początki sięgają 1858 roku, powstało około 10 lat po odkryciu złóż złota w Kalifornii. Tereny, na których odkryto złoto należały wówczas do terytoriów Kansas i Nebraski. Stan Kolorado utworzono znacznie później. Tutejsza gorączka złota i srebra, choć może troszeczkę późniejsza niż ta w Kalifornii, też sprawiła, że szybko powstawały tutaj składy i magazyny materiałów potrzebnych w górnictwie. Jak grzyby po deszczu otwierały się różnego rodzaju saloony, bary, sklepiki i hotele oferujące licznie napływającym przybyszom to, czego potrzebowali. A w miasteczku Boulder powstała słynna na cały świat szkoła górnicza - Colorado School of Mines. Pamiętam jak w osadzie górniczej Kalgoorlie-Boulder w stanie Western Australia podczas konferencji poświęconej nowoczesnym metodom monitoringu w kopalniach spotkałem naukowca też z Boulder, ale tego z Kolorado.
Niechciana olimpiada
Jesteśmy obecnie w Polsce w stanie gorączkowego przygotowywania się do igrzysk futbolowych, czego widocznym przykładem jest Warszawa przypominająca wielkie kretowisko. O kretowiskach i bankach śpiewa się już w Polsce ballady. A tu ciekawostka rodem z Denver, która może stanowić przykład demokracji stosowanej. Miały się tutaj w 1976 roku odbyć Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Jednak mieszkańcy ostro zaprotestowali przeciwko ogromnym kosztom, które miasto i stan musiałyby ponieść przy takiej ,,okazji”. I w taki oto sposób olimpiada odbyła się nie w Denver, ale w austriackim Innsbrucku.
Idealne miejsce na spacery
Wędrówkę po mieście polecam zacząć od budynku Kapitolu, pięknie usytuowanego wśród parkowej zieleni. Stąd już tylko kroczek do samego centrum. Otaczające nas budynki onieśmielą nas kombinacją niebiesko-zielonkawego szkła i aluminium. Ale nie są przy tym zbyt duże i dlatego nie przytłoczą nas swoimi wymiarami jak na przykład te w Nowym Jorku. W samym centrum jest uroczy deptak, który wieczorem nagle ożywa i wszędzie na otwartym powietrzu tłumy młodzieży i studentów celebrują zakończenie tygodnia. Niezliczone bary, restauracje i kluby oferują najrozmaitsze dania i rozrywki. Można też nawet o północy zamówić pyszne lody, co też uczyniłem. Wszędzie czysto i porządek, nie ma mowy o potłuczonych butelkach po piwie czy papierosowych niedopałkach. Ciekawe jest również miejscowe zoo, ale na to nie starczyło mi już czasu. Wolałem zobaczyć zwierzęta w naturze i dlatego po opuszczeniu Denver udałem się w Góry Skaliste - Colorado Rocky Mountains.
Ryszard F. Popławski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez