Andaluzja to ojczyzna corridy i flamenco. Niemal na każdym kroku można tu spotkać się z żywiołowym tańcem. Mieszkańcy i turyści tańczą tu niemal wszędzie: w domach, knajpkach, na ulicach czy na plażach. Przyjezdni mają też okazje do spróbowania pysznej i prostej andaluzyjskiej kuchni — owoce morza w każdej postaci, paella, tapas, doskonałej jakości kawa i wino sprawiają, że podróż po Andaluzji to przyjemność także dla podniebienia.

Posklejane domy na skałach

Największe i najbardziej oblężone miasta w Andaluzji to Granada, Kordoba i Sevilla. Warto zwiedzić je w pierwszej kolejności, a następnie wybrać się w podróż po mniejszych miasteczkach. Jednym z najbardziej zadziwiających miast jest Ronda, rozdarta przez upiorny, olbrzymi wąwóz. Jest jednym z najstarszych miast w Hiszpanii. Miała doskonałe warunki naturalne, dlatego przez wiele stuleci służyła jako forteca i była praktycznie nie do zdobycia. Budynki na skałach wyglądają niesamowicie, stoją tak blisko siebie, że sprawiają wrażenie posklejanych. Ronda aż do 1485 roku była stolicą islamskiego królestwa. Pozostałością po tamtym okresie jest Ciudad, czyli stara, mauretańska dzielnica, pełna arabskich motywów i pozostałości zabudowań.

Most wysoki jak wieżowiec
Ronda położona jest na dwóch olbrzymich skałach, połączonych mostem Puente Nuevo. Pomiędzy skałami znajduje się stumetrowy wąwóz rzeki Guadelevin. Most łączący dwie części miasta jest prawdziwą perełką architektoniczną. Kilka wieków wcześniej w jego miejscu znajdował się inny most, który zawalił się w 1755 roku. Nowy most zaprojektował utalentowany architekt, który na krótko przed oddaniem budowli do użytku spadł w przepaść. Oficjalnie był to nieszczęśliwy wypadek. Jednak krążą legendy, że architekt sam rzucił się w dół wąwozu, żeby nigdy nie próbować stworzyć równie wspaniałej i pięknej budowli. Most otwarto dla ruchu w 1784 roku. Był nie tylko zaprojektowany dla pieszych i powozów. W pomieszczeniu, które znajdowało się nad środkowym, najwyższym łukiem zaprojektowano więzienie — nie było stąd żadnej możliwości ucieczki. Rozmiary budowli są imponujące — jest wysoki na 90 metrów, co odpowiada wielkości około 30-piętrowego budynku. Oprócz słynnego Puente Nuevo nad wąwozem można przejść jeszcze dwoma innymi mostami. Jeden z nich pochodzi jeszcze z XVI wieku i ma kształt monumentalnego łuku.

Z bykami walczą dwa razy w roku
Dzięki nowemu mostowi Ronda mogła się rozbudować. Do tej pory stłoczona była na jednej skale, a tereny po drugiej stronie wąwozu służyły jako teren targów i uroczystości. Turyści, którzy odwiedzają Rondę, mają do dyspozycji ogród z tarasami widokowymi, położonymi tuż na skraju przepaści. Rozciąga się stąd niesamowity widok na dno wąwozu i okolice miasta. Wąwóz nie jest, oczywiście, jedyną atrakcja andaluzyjskiego miasteczka. W Rondzie znajduje się największa i najstarsza w Hiszpanii arena o nazwie Plaza de Toros. Od 1785 roku odbywały się tutaj corridy. Słynne walki byków odbywają się do dzisiaj, przyciągając tłumy widzów. Plaza de Toros może pomieścić 5 tysięcy widzów. Ze względu na jej wiek i historyczne znaczenie, corridy odbywają się tu jedynie dwa razy do roku. Wiele arabskich śladów Na południe od mostu Puente Nuevo znajduje się tzw. stara Ronda, w której na każdym kroku można dostrzec ślady kultury arabskiej. Na uwagę zasługują pozostałości arabskich murów miasta, łaźnie i Casa del Rey Moro (Pałac Arabskiego Króla) — nieco zaniedbana posiadłość, która jednak świadczy o świetlanej przeszłości tego miejsca. Zwiedzać można też kilka uroczych kościółków, wybudowanych na miejscach dawnych meczetów. Anna Banaszkiewicz